27 kwietnia 2008

Wypad do Torunia

Dzisiaj był krótki wypad do Torunia. Fotografowałem tu uczestników Maratonu Toruńskiego.
Ale dzisiaj umieszczę zdjęcia małej mieszkanki tego miasta. Oto kiedy wracałem z linii mety maratonu kątem oka zobaczyłem umorusaną dziewczynkę. Już miałem zrobić zdjęcie lecz tata Juli ubiegł mnie wycierając jej buzie. Jednak po 3-4 minutach oczekiwania Julia powróciła do stanu poprzedniego :) ( za co jej bardzo dziękuje ). Choć jak stwierdził jej tata bardzo się starała by do owego stanu ( jaki przedstawiają zdjęcia ) nie wrócić.



A oto kolejna fotka



I jeszcze jedna odsłona

21 kwietnia 2008

Zdjęcia po części kulinarne

Żeby ten blog nie był pusty i aby się w nim coś działo postanowiłem zamieścić kilka fotek, że tak powiem z części kulinarnej moich zainteresowań. Jak mam czas to lubię czasem coś upitrasić. Jako, że jestem łasuch najchętniej piekę.
Oto pluszki wg starego rosyjskiego przepisu. Z nadzieniem z orzechów. Rewelacyjnie smakują. Polecam. Jak ktoś jest zainteresowany służę przepisem.


A tu następny mój wytwór kulinarny. Ciastko serowe z jabłkiem. Również przepyszne.
I proszę zobaczyć jak dobrałem ( znacznie znacznie wcześniej ) deseń talerzyka do tego jak wygląda blog. :) Mam tą męską intuicję.



I jeszcze kolejna odsłona ciastek.



I już ostatnie zdjęcie ciasteczek :).

20 kwietnia 2008

Moja modelka

Dzisiaj niestety nie było pogody na plener na plener na świeżym powietrzu. Korzystając z tego, że zostałem w domu postanowiłem poeksperymentować z oświetleniem i aparatem. Jako modelkę wykorzystałem moją babcie. Modelka leciwa, bo mająca już 91 lat. Oto zdjęcie.



I zdjęcie w wersji nieco szerszej.

Sesja moich rodziców

Dzisiaj była bardzo krótka sesja w Toruniu. Modelami byli moi rodzice Niestety są bardzo niecierpliwi. Jak powiedział ojciec robi ( czyli pozuje ) to tylko dla świętego spokoju. Ale co to za pozowanie ? Ledwie zaczął, a już skończył :(.


A później była ławeczka.


18 kwietnia 2008

Włocławska Celuloza



Na zdjęciu poniżej można nawet doszukać się twarzy. Może ktoś znajdzie.




W poprzednią niedzielę miałem tka chęć " focenia " , że normalnie musiałem zabrać aparat i wyjść coś pstryknąć. Trafiłem do ruin Włocławskiej Celulozy. Niesamowity klimat, ruiny, cienie. Coś pięknego a zarazem wstrząsającego.